Dokładność tradycyjnego, ręcznego rzemiosła.

Miłości do butów nauczył nas nasz tato. Kiedy był nastolatkiem, jego wujek Tadeusz zajmował się ręczną produkcją butów, prowadząc mały rzemieślniczy zakład. To właśnie tam tato lubił przesiadywać najczęściej, ucząc się i obserwując pracę wujka. Jak się okazało — Tadeusz był bardzo wymagającym nauczycielem, a tato szybko pojął, że tworzenie butów to trudna i skomplikowana praca. Wujek Tadeusz powtarzał zawsze, że dbając o detale, jakość i precyzję wykonania na każdym etapie tworzenia butów — stworzysz parę, którą pokocha świat.

19-letni wówczas tato zaczął tworzyć ręcznie własne projekty butów. Garaż rodziców stał się pierwszą pracownią. Poznawanie wszystkich elementów obuwia i ciągłe udoskonalanie poszczególnych modeli przerodziło się w pasję. Tato największą uwagę zwracał na bardzo precyzyjny ścieg szycia oraz eleganckie tłoczenia, wykonane z bardzo dobrej skóry. Wierzył, tak jak Tadeusz, że o jakości butów świadczy nie tylko kunszt rzemieślnika, ale i surowce, z których tworzy. Projektował głównie po nocach i w weekendy. Rysował wzory, dobierał cholewki i tworzył pierwsze modele, o których niebawem zaczęło być głośno.

Polskie buty inspirowane
włoskim stylem.

Pierwszy prototyp taty powstał dzięki ulubionym włoskimi butom Pani Krystyny. Inspirując się ich niesamowitym profilem, tato postanowił stworzyć buty idealne i zaprojektował swój pierwszy model. Pani Krysia zaczęła szyć do niego cholewki, a tato koordynował ich wzmacnianie. Towarzyszyły mu wielkie emocje i stres, bo jako młody chłopak, zainwestował w wymyślony wzór wszystkie pieniądze. Stworzył model w trzech kolorach i ruszył z nim na stadion 10-lecia sprawdzić, czy sprzeda choć jedną parę. Sprzedał wszystkie i zdobył zamówienia na kolejne kilkaset par. Szczęśliwy i przerażony zastanawiał się, czy poradzi sobie z tak dużą ilością zamówień, których wciąż przybywało. Razem z Krystyną potrzebowali pomocy, więc zatrudnili znajomych z podstawówki, przy okazji szewców i cholewkarzy: Panią Ulę, Lucynę i Pana Andrzeja. Dzisiaj są już z nami ponad 20 lat, a firma rozrosła się do 40 osób.

Wysoka jakość na każdym etapie produkcji.

Zanim buty stworzone przez tatę trafią na produkcję, ich prototyp surowo ocenia mama Beata. Mierzy je wiele razy i dopiero, jeśli powie, że są wygodne — prototyp dostaje zielone światło. Kontrolujemy proces jego realizacji na każdym etapie. Wszystkie buty, które opuszczają naszą manufakturę, zostały przez nas skrupulatnie przetestowane. Wierzymy, że kunszt naszej pracy i materiały, z których tworzymy, są gwarancją wygody.Dzięki temu marka BRAVOMODA stworzona przez rzemieślników z pasją, od 25-lat sama tworzy nowy wymiar obuwia premium w Polsce.